
Żur śląski to jedna z moich ulubionych zup. Nie tylko z powodu smaku, ale też sytości jaką pozostawia po zjedzeniu nawet jednego talerza. Już w dzieciństwie ta zupa była stałym bywalcem u mnie w domu. Z wiekiem, nie zniknęła ze stołu na rzecz nowości, ale pozostała na ważnym miejscu, i gdy tylko przychodzi mi ochota na świetną i smaczną zupę, żur jest jednym z pierwszych które biorę pod uwagę.
SKŁADNIKI:
- 500 ml. Zakwasu żuru żytniego
- 6 Średnich ziemniaków 250 gr.
- 2 marchewki
- 1 pietruszka korzeń
- 2 cebule
- Wędzonego surowego boczku 200 gr.
- Kiełbasa (najlepiej wędzona)
- 3 Duże ząbki czosnku ( pokrojone w plastry )
- Sól / Pieprz / Majeranek / Maggi
- ziele angielskie i liść laurowy
Przygotowanie
- Marchewkę, pietruszkę i jedną cebulę gotujemy w 3 l wody aż do miękkości. Warzywa możemy pokroić w mniejsze cząstki, ale nie drobną kostkę. Ma to być żur a nie jarzynowa. Dodajemy ziele angielskie i liść laurowy.
- Boczek kroimy w kostkę i smażymy na patelni wraz z drugą cebulą w tym wypadku pokrojoną w kostkę.
- Gdy boczek i cebula są już dobrze przesmażone, dodajemy je do gotujących się warzyw. I wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki.
- Gdy ziemniaki będą już miękkie ale nie przegotowane, dolewamy żur. Nie wcześniej, gdyż ziemniaki nie ugotują się. Dodajemy też kiełbasę, czosnek i gotujemy około 5 minut doprawiając solą, pieprzem majerankiem (ja daję sporą ilość) oraz wg uznania przyprawą maggii lub podobną w płynie.
Propozycje
Żur można też gotować bez ziemniaków, wtedy podajemy go z chlebem. Do ugotowanego żuru wiele osób dodaje jakko na twardo przekrojone na dwie lub cztery części. Jeśli ktoś preferuje to zachęcam. Ja osobiście nie dodaję jajek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz